Ta strona została uwierzytelniona.
Biada! O biada!... Krew! O biada! Zdrada!
Kto ciebie mordu uczył?... Taka młoda!...
Lecz pocałunków uczył mistrz nie lada!
Ha! znowu krzyk ten!
Stój! Żadna przygoda
Nie grozi tobie! Tyś zbawion, o drogi!
A więc mnie kochasz? Zaraz to poznałem...
Więc mi przebaczasz? Prawdaż to? O bogi!
Znów krzyk i jęki na podsieniu całem...
Ktoś biegnie... pada... Ktoś woła na trwogę...
Po całym gmachu rośnie wrzawa dzika...
Twym pocałunkom oprzeć się nie mogę...
Czegom uniknął, braci mych spotyka!