Strona:PL Marya Konopnicka-Poezye w nowym układzie VI Przekłady 088.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Wraz z mlekiem winy wypił dziwną tęskność,
Mocną, nieukojoną!
On poznać chce świat ten,
I przeniknąć duchem
To, co się wiecznie w dali mrocznej tai...
Kto mnie pędzi? Nie wiem.
Ale wiem, że gdyby się nawet ta ziemia
Zapadła w przepaść,
Ja, równie wiecznie błądzićbym tak musiał,
Od gwiazd ku gwiazdom, dalej, coraz dalej,
Ku słońcu, mgławicom,
Aż gdzieś eterem, ku nieskończoności...
Nigdzie spoczynku!
Oto stoję w rozwalinach
Grodów i chramów starych,
I w rumowiskach cyrku,
Kędy na ławach, w pyle,
Miast żywych widzów zasiadają — cienie...
Z miesiącem się migam,
W proch, co dokoła leży
Na rzeźbach, kolumnach,
Strząsam popioły dawno przeminionych wieków...
Ty wszakże, matko,
Winiesz z niego przed moim zadziwionym wzrokiem,
Zielone wieńce bluszczów,
I na kolebki umiesz zmieniać groby.
Czem tobie wieki?