Ta strona została uwierzytelniona.
Miłością upojony, w trubadurów kole,
Słucham, jak Wolfram pieśni wypuszcza sokole,
I widzę, jak się tumy podnoszą w błękity,
I niebo mi rozbłyska, zaklęte w ich szczyty...
Miłością upojony, w trubadurów kole,
Słucham, jak Wolfram pieśni wypuszcza sokole,
I widzę, jak się tumy podnoszą w błękity,
I niebo mi rozbłyska, zaklęte w ich szczyty...