Strona:PL Marx Karl - Kapitał. Krytyka ekonomji politycznej, tom I, zeszyty 1-3.pdf/304

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Wystąpił problem z korektą tej strony.

produkcji. Daje więc pokarm robotnikowi, jako zwykłemu środkowi produkcji, jak daje węgiel kotłowi parowemu, a maź lub oliwę maszynie. Zdrowy sen, potrzebny do gromadzenia, odnawiania i odświeżania siły żywotnej, sprowadza do tylu godzin odrętwienia, ile trzeba, aby przywrócić życie organizmowi doszczętnie wyczerpanemu. Nie zachowanie normalne siły roboczej określa tu granicę dnia roboczego, lecz przeciwnie możliwie największe wydatkowanie dzienne tej siły, chociażby nawet najbardziej gwałtowne, niezdrowe i męczące, określa granicę wypoczynku robotnika. Kapitał nie pyta o długość życia siły roboczej. Interesuje go jedynie i wyłącznie maximum siły roboczej, którą można uruchomić w ciągu jednego dnia roboczego. Cel ten osiąga, skracając długość życia siły roboczej, jak chciwy gospodarz powiększa plon, wyjaławiając ziemię.
Produkcja kapitalistyczna, która w swej istocie jest wytwarzaniem wartości dodatkowej, wchłanianiem pracy dodatkowej, wraz z przedłużaniem dnia roboczego prowadzi więc nietylko do zwyrodnienia ludzkiej siły roboczej, okradanej z normalnych warunków moralnych i fizycznych swego rozwoju i swej działalności. Prowadzi również do przedwczesnego wyczerpywania, zamierania samej siły roboczej[1]. Przedłuża ona czas pracy robotnika w danym okresie, skracając jego życie.
Ale wartość siły roboczej zawiera w sobie wartość towarów, niezbędnych dla reprodukcji robotnika, czyli dla rozmnażania klasy robotniczej. A więc skoro nienaturalne przedłużenie dnia roboczego, do którego kapitał nieuchronnie zmierza w bezgranicznem dążeniu do samopomnażania, skraca życie poszczególnych robotników, a przez to czas trwania ich siły roboczej, to staje się niezbędnem szybsze zastępowanie zużytej siły roboczej, czyli wzrasta koszt reprodukcji tej siły, zupełnie tak samo, jak cząstka wartości maszyny, podlegająca codziennej reprodukcji, jest tem większa, im szybciej się maszyna zużywa. A więc mogłoby się zdawać, że własny interes kapitału skłania go do ustalania normalnego dnia pracy.

Właściciel niewolników kupuje sobie robotnika tak, jak ku-

  1. „W poprzednich sprawozdaniach przytoczyliśmy zeznania różnych doświadczonych fabrykantów, stwierdzających, że godziny nadliczbowe... niewątpliwie pociągają za sobą niebezpieczeństwo przedwczesnego wyczerpania siły roboczej robotników“ (tamże, 64, str. XIII).