te’owi, ale później uznał za stosowne ukryć rękopis, zwrócony mu do przejrzenia. Atoli pan White ma dobrą pamięć; przypomina sobie doskonale, że ci panowie cyklopi uznawali zakaz pracy nocnej dzieci i młodzieży za „rzecz niemożliwą; równałoby to się zatrzymaniu ich fabryk“, a jednak przedsiębiorstwo ich liczy mało co ponad 6% chłopców do lat 18 i zaledwie 1% do lat 13![1].
W tym samym przedmiocie oświadcza pan E. F. Sanderson z firmy Sanderson, Bros and Co., kuźnie i walcownie stali w Atterclife: „Wielkie trudności wynikłyby z zakazu pracy nocnej chłopców do lat 18; główną trudność stanowiłoby powiększenie kosztów, będące koniecznym wynikiem zastępowania pracy chłopięcej pracą dorosłych. Trudnoby mi orzec, ileby to wyniosło, ale zapewne nie tyle, aby fabrykant mógł podnieść cenę stali, a zatem strata spadłaby na niego, bo ludzie nasi (co za lud przekorny!) naturalnie nie zgodziliby się ponieść tej straty“. Pan Sanderson nie wie, ile płaci dzieciom, ale „może to wynieść na głowę od 4 do 5 szylingów tygodniowo... Praca chłopięca jest tego rodzaju, że wogóle („generally“ — oczywiście niezawsze „w szczególe“) siła chłopięca właśnie dla niej wystarcza, a zatem żadna korzyść, płynąca:z Większej siły męskiej, nie zrównałaby tej straty, z wyjątkiem tych niewielu wypadków, gdy metal jest bardzo ciężki. Dorosłym też wcaleby się nie uśmiechało nie mieć chłopców na swe rozkazy, gdyż dorośli mężczyźni są mniej posłuszni. Prócz tego chłopcy muszą wcześnie zaczynać pracę, aby poznać swe rzemiosło. Ograniczenie pracy chłopców do godzin dziennych nie służyłoby temu celowi“. A to dlaczego? Dlaczego chłopcy nie mogą uczyć się za dnia swego rzemiosła? Pańskie motywy? „Ponieważ mężczyźni, którzy naprzemian tydzień pracują w dzień, a tydzień w nocy, byliby pozbawieni chłopców swej zmiany przez połowę czasu, a przez to straciliby połowę zysku, który z nich ciągną. Wskazówki, które otrzymują od nich chłopcy, są tym chłopcom poczytane za część płacy roboczej, a więc pozwalają dorosłym korzystać z taniej pracy chłopięcej. Każdy mężczyzna straciłby połowę swego zysku“. (Innemi słowy, panowie Sandersonowie musieliby część płacy roboczej dorosłych mężczyzn wykładać z własnej kieszeni, zamiast opłacać ją nocną pracą chłopców. Zysk panów Sanderso-
- ↑ Tamże, 82, str. XVII.