stały z nich tylko widma przedmiotów konkretnych, skrzepy włożonej w nie pracy ludzkiej niezróżniczkowanej, czyli wydatkowanej siły roboczej bez względu na sposób jej wydatkowania. Rzeczy te są już tylko wyrazem tego, że przy ich wytworzeniu została wydatkowana ludzka siła robocza, że jest w nich nagromadzona ludzka praca. Jako kryształy tej wspólnej im substancji społecznej są wartościami — wartościami towarów.
W samym stosunku zamiennym towarów ich wartość wymienna ukazuje się nam jako coś zgoła niezależnego od ich wartości użytkowych. Jeśli istotnie abstrahujemy od wartości użytkowej wytworów pracy, to otrzymamy wartość, zgodnie z podanem wyżej określeniem. A więc to coś wspólnego, co występuje najaw w stosunku zamiennym, czyli w wartości wymiennej towarów, jest to ich wartość. Dalszy bieg badania doprowadzi nas znów do wartości wymiennej, jako niezbędnego wyrazu i przejawu wartości towarów, musimy jednak wprzódy rozpatrzeć wartość niezależnie od jej formy.
Wartość użytkowa, czyli dobro, ma więc tylko dlatego wartość, że oderwana praca ludzka została w niej ucielśniona czyli zmaterjalizowana. Jak należy mierzyć wielkość tej wartości? Ilością zawartej w niej „substancji wartościotwórczej“, czyli pracy. Ilość pracy mierzy się długością jej trwania, trwanie zaś to, czas pracy, posiada skalę w określonych jednostkach, jak godzina, dzień i t. d.
Mogłoby się wydawać, że skoro wartość towaru określona jest przez ilość pracy, wydatkowanej w czasie jego wytworzenia, to im człowiek jest bardziej leniwy lub niezręczny, tem większą wartość będzie miał towar przezeń wytworzony, gdyż tem więcej czasu nań zużyje. Lecz praca, stanowiąca substancję wartości towarów, jest to jednakowa ludzka praca, wydatkowanie tej samej ludzkiej siły roboczej. Całkowita siła robocza społeczeństwa, która znajduje wyraz w sumie wartości całego świata towarów, występuje tutaj jako jedna i ta sama ludzka siła robocza, jakkolwiek składa się z niezliczonych indywidualnych sił roboczych. Każda z tych indywidualnych sił roboczych jest tą samą ludzką siłą roboczą o tyle, o ile posiada cechy społecznej przeciętnej siły roboczej i działa jako taka społeczna i przeciętna siła robocza, a więc zużywa dla wytworzenia danego towaru tylko przeciętnie niezbędną, czyli społecznie niezbędną
Strona:PL Marx Karl - Kapitał. Krytyka ekonomji politycznej, tom I, zeszyty 1-3.pdf/15
Wygląd
Ta strona została przepisana.