łeczeństwo nie może pozwolić, aby robotnicy za pomocą koalicyj gwałcili monopol.“ (T. I, str. 235 i 237).
P. Proudhon chce nam podać artykuł kodeksu karnego jako rezultat konieczny i ogólny stosunków burżuazyjnej produkcyi.
W Anglii koalicyje są dozwolone przez akt parlamentu i to właśnie system ekonomiczny zmusił parlament do wydania tego pozwolenia jako prawo. W 1825 roku, kiedy za ministerstwa Huskisson parlament był zmuszony zmienić prawodawstwo, aby je lepiej pogodzić ze stanem rzeczy, wynikającym z wolnej konkurencyi, trzeba było koniecznie znieść wszystkie prawa, które zabraniały robotnikom koalicyi. Im więcej nowożytny przemysł i konkurencyja się rozwijają, tem więcej jest żywiołów wywołujących i wspierających koalicyje, a skoro tylko koalicyje stają się faktem ekonomicznym, zyskującym z dnia na dzień na znaczeniu, muszą stać się faktem legalnym.
Zatem artykuł kodeksu karnego dowodzi co najwyżej, że przemysł nowożytny i konkurencyja nie były należycie rozwinięte za czasów Zgromadzenia Konstytucyjnego i za czasów Cesarstwa.
Ekonomiści i socyjaliści[1] zgadzają się ze sobą na jednym punkcie: t. j. co do potępienia koalicyj. Tylko inaczej motywują akt potępienia.
Ekonomiści mówią do robotników: Nie róbcie koalicyj. Robiąc koalicyje, tamujecie prawidłowy rozwój przemysłu, przeszkadzacie fabrykantom wykonywać obstalunki, stawiacie przeszkody handlowi i przyspieszacie wprowadzenie maszyn, które robią nieużyteczną część waszej pracy i zmuszają was przyjąć jeszcze niższą płacę. Zresztą daremne wasze zachody. Wasza płaca będzie zawsze oznaczona przez stosunek rąk żądanych i zaofiarowanych, i smiesznem i niebezpiecznem jest usiłowanie buntować się przeciw wiecznym prawom ekonomi poljtycznej.
Socyjaliści mówią do robotników: Nie zawiązujcie koalicyj, bo co ostatecznie na tem wygracie? Podniesienie płacy? Ekonomiści wam dowiodą z całą dokładnością, że te kilka groszy, które moglibyście zyskać w razie powodzenia na jakiś czas, wywołują następnie zniesienie na zawsze. Zręczni rachmistrze dowiodą wam, że potrzeba byłoby lat całych, aby powiększenie płacy wynagrodziło koszta poniesione na organizacyją i utrzymanie koalicyj. A my jako socyjaliści, my wam powiemy, że pomimo tej kwestyi pieniężnej zostaniecie się tak samo robotnikami, a wasi przełożeni zawsze przełożonymi jak przedtem. Zatem precz z koalicyjami, precz z polityką, bo urządzać koalicyje, czyz nie jest to politykować?
- ↑ Socyjaliści ówczezni znaczy: Fourierzyści we Francyi i Oweniści w Anglii.
Przyp Fr. Engelsa do niem. przekł.)