się tyczy farmera, kapitalisty i robotnika wiejskiego, to nie są oni więcej przywiązani do ziemi, którą uprawiają, jak przedsiębiorca i robotnik fabryczny do bawełny lub wełny, którą przerabiają; odczuwają przywiązanie tylko do ceny swego wytworu, do pieniężnego produktu. Ztąd pochodzą jeremijady reakcyjnych partyj, które wszystkiemi siłami pragną powrotu feudalizmu, dobrych patryjarchalnych czasów, prostoty obyczajów i wielkich cnót naszych przodków. Poddanie ziemi pod prawa, które rządzą innemi gałęziami przemysłu, jest i będzie zawsze przedmiotem wielkich żalów ze strony interesowanych. Można więc powiedzieć, że renta stała się tym motorem, który wplótł idylę w ruch historyczny.
Rikardo, przyjąwszy burżuazyjną produkcyję jako konieczną dla ustanowienia renty, tem nie mniej zastosowuje ją do własności ziemskiej wszystkich epok i wszystkich krajów. Są to błędy wspólne wszystkim ekonomistom, którzy przedstawiają stosunki produkcyi burżuazyjnej jako wieczne kategoryje.
Od celu opatrznościowego renty, którym jest dla p. Proudhona, przekształcenie się poddanego w odpowiedzialnego robotnika, przechodzi on do równającego i sprawiedliwego podziału renty.
Renta taka, jakąśmy ją widzieli, powstaje w skutek jednakowej ceny produktów z gruntów nierównej urodzajności, w ten sposób że jeden hektolitr zboża, kosztujący 10 fr., sprzedaje się za 20 fr., jeżeli koszta produkcyi podnoszą się dla gruntu niższego gatunku do 20 fr.
O ile potrzeba zmusza kupować wszystkie produkty rolne przyniesione na rynek, o tyle cena rynkowa określa się według najdroższych kosztów produkcyi. To zrównanie ceny, wypływające z konkurencyi, a nie z różnicy urodzajności gruntów, ustanawia dla właściciela najlepszego gruntu rentę 10 fr. od każdego hektolitra, jaki sprzedaje jego farmer.
Przypuśćmy na chwilę, że cena zboża określa się przez czas roboczy potrzebny do wyprodukowania, a natychmiast hektolitr zboża otrzymany z najlepszego gruntu sprzedawać się będzie po 10 fr., podczas gdy hektolitr zboża otrzymanego z gorszego gruntu sprzedawać się będzie po 20 fr. Przyjąwszy to, będziemy mieli średnią cenę rynkową 15 fr., podczas kiedy na zasadzie prawa konkurencyi ustanawia się cena 20 fr.
Gdyby średnia cena była 15 fr., nie miałby miejsca żaden podział ani równający, ani inny, ponieważ nie było hy renty. Renta, istnieje tylko przez to, że hektolitr zboża, który kosztuje wytwórcę 10 fr, sprzedaje się za 20 fr. P. Proudhon przypuszcza równość ceny rynkowej przy nierównych kosztach produkcyi, aby dojść do równającego podziału produktu nierówności.
Pojmujemy dlaczego tacy ekonomiści jak Mili, Cherbulliez, Hilditsch i inni żądali, aby renta pozostawiona była państwu w celu zniesienia podatków. Było to jawne wyrażenie nienawiści, jaką czuje kapitalista przemysłowiec do właściciela ziemskiego, który mu się wydaje niepożytecznym, zbytecznym w całości burżuazyjnej produkcyi.
Ale kazać sobie płacić za hektolitr zboża po 20 fr., ahy potem urządzać ogólne dzielenie 10 fr., wziętych zanadto od spożywców,
Strona:PL Marks - Pisma pomniejsze 1.pdf/121
Wygląd
Wystąpił problem z korektą tej strony.