Strona:PL Maria Rodziewiczówna - Ragnarök.djvu/79

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

— Ten stary zwierz przeżyje nas wszystkich. Jeśli nie poznał go, to bestja!
Weszli do biura, które zajmowało zupełnie osobny budynek, niedaleko folwarku, i Jaśka, przywitawszy kasjera i pisarzy, swych kolegów, weszła do pokoiku, w którym pracowała sama, i zaraz wzięła się do roboty, przeglądając bieżące rachunki i papiery, zebrane przez czas jej nieobecności. Po chwili wszedł także Kęcki z Niemiryczem, i zaczęli wertować akta sprawy i olbrzymie plany Mehecza.
Stryj Piotr wtedy się usunął i poszedł ku rzece, nie myśląc jednak wcale o polowaniu na kaczki.