Strona:PL Maria Rodziewiczówna - Kamienie. Ciotka. Wpisany do heroldyi.djvu/45

    Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
    Ta strona została uwierzytelniona.

    raz wam zdrowia życzę i pomyślności wszelkiej, i świętami winszuję na wieki wieków...
    Miłujący was brat i syn
    Sylwester Dubieniecki«.
    Dzieciak poruszył się w kolebce, więc żołnierz nad nim się pochylił, poruszając  mrucząc:
    — Luli, luli, luli!
    Zpośród koronek czarne oczęta patrzyły ku niemu wpółsennie.
    — Caca niania, caca niania! — zaszemrała, usypiając, dziecina.
    Żołnierz uśmiechnął się jasno i tak pozostał u tej kołyski, coś zcicha sobie nucąc.

    separator poziomy