Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye w nowym układzie III Pieśni i piosenki 110.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
VII.


W JARZE.


Cała w srebrnym stoję pyle,
Pod świeżością pełną cienia,
Drży puls w każdej skał tych żyle,
A w powietrzu tyle, tyle
Tęcz się rozpromienia...

Tam nademną lecą zdroje
Rozpryskane w śnieżną pianę,
A ja patrzę, a ja roję,
A ja czuję tchnienie twoje,
Przez ich szklaną ścianę...

Lecą w hukach, w echach, w szumie
Niby z śmiechem, niby z płaczem...
A ja słucham — i w zadumie,
Głośne bicie serca tłumię...
— Po czemże-by?... Za czem?

Przepaść dzieli mnie od ciebie,
Nad przepaścią ptak się waży,