Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye T. 7 131.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Jak na ogniste mąk piekielnych łoże —
Głuszących hymnów śpiewając tysiące,
Które leciały przez gwiazd blaski mgławe,
Przez chór zdumionych aniołów, do Ciebie,
Nieogarniony w ciszy wiecznej Boże!

(wznosi głowę)

Więc to ty byłaś!... ty, przed której domem
Stoję — i mówię wichrami i gromem
I w łzach gorących taję, jak kaskada...
Biada ci!... pustynia już powstaje!...

(grzmi)


ODDALONE GŁOSY.
...Biada!...