Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye T. 6 284.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

A prawem jest — do służby czuć się ziemi
I światła chrzest zatwierdzić czyny swemi;
A prawem to, by podjąć do połowy
Ciężar, co gnie kochane, drogie głowy!

Na takich praw, na praw człowieczych księgę
Złożył twój duch niewieścich serc przysięgę,
I poszedł w znój, niosący nam sztandary,
I wygrał bój i zdobył laur ofiary.


O, sława ci, coś męstwem naszem była
W te zmierzchu dni, gdy w nas marniała siła,
Do której lud, do której kraj ma prawa...
Hetmanko dusz niewieścich, tobie sława!

O, sława ci, co nie w rozkoszy puchy
Tuliłaś nas, lecz hartowałaś duchy!
A budząc nas, jak dziecię, co w dzień drzemie,
O bicie serc miljona — wzmogłaś ziemię!

Jeszcze nasz siew nie wydał swego żniwa,
Na kłosach jeszcze nam zasługi zbywa.
Więc tylko nieść możemy pól tych kwiecie
Najpierwszej dziś i Polce i kobiecie!

1898 r.