Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye T. 6 096.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
VI. PETKO SŁAWEJKÓW[1].



A z rodu to ja pastuch był
Na siwej, na płaninie[2],
Tam, gdzie w sto jasnych, drżących żył
Siklawa[3] w niże płynie.

A widać stamtąd ziemię precz,
Jak Pan Bóg ją położył
I jak jej srebrny morza miecz
Na przestwór pierś otworzył.

A z rodu to mi dał już Bóg
Pilnować owce bure,
A oko mieć u gwiezdnych dróg,
A serce trzymać w górę.

I patrzył ja się w cichą noc,
Jak gwiazdy chodzą niebem,
A zemdlał w dumkach — to znów moc
Tym czarnym krzepił chlebem.


  1. Petko Sławejków, rodem Macedończyk, bułgarski poeta, redaktor, polityk (był w r. 1880—1881 ministrem oświaty) ur. w r. 1827, um. 1895.
  2. Płanina — połonina, łąka górska.
  3. Siklawa — wodospad.