Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye T. 4 234.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
XVIII. POD ZORZĄ.



W nieskończoną toń,
W nieskończony blask
Cichą schylam skroń
Pod chryzmatem łask...

Na czerwieni zórz
Fijolety skał,
Z dwóch płomiennych mórz
Świat się jeden zlał...

Ucichł życia gwałt,
Ochłódł życia trud;
Barwa, ton i kształt
W jeden zwiane cud...

Łódka moja drży,
W ognia wbita nurt;
Ametystów skry
Lecą jej przez burt.

Listki złotych róż
Sypią się w jej ślad,
W wielkich światłach zórz
Cicho płonie świat...

W widnokrężny mir,
W widnokrężny ruch