Ta strona została uwierzytelniona.
Powieść długa i posępna,
Bez początku i bez końca.
A ja słucham w zadumaniu,
W wielkie morze zapatrzona,
A do nóg mych leci fala
I w westchnieniach mdleje, kona.
A ja słucham w zadumaniu...
Z za chmur patrzy pełnia blada,
A ze ślepych oczu nocy
Beznadziejna łza upada.