Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye T. 4 217.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Więc je dziatkom ku zabawie
Matki brały do rańtuchów.

Więc je dziatkom ku zabawie
Na pal bito w progach kuczy...[1]
Tak na palach łby sterczały,
A nad łbami homon[2] kruczy.

Aż zczerniała każda głowa
Od przekleństwa i łez matek
I od czarnych dziobów kruczych
Ku zabawie małych dziatek.

A kiedy szły, płacząc, baby
Na pobitych swych mogiły,
Te zczerniałe, suche głowy
U zapasek tam nosiły.

I o krzyże, o kamienie
Suchych czaszek tłukły kości,
Na mogiłach swych pobitych
Zachodząc się od żałości.

I dzwoniły suche kości
I świeciły zęby białe;
I ciskały je dziewczęta
I taczały dziatki małe.

I zażywił naród rany
I zakwitły wioski, miasta,
A Moretti odtąd nosi
Każda dziewka i niewiasta.

Wytrzeszczone dziko oczy,
Wywrócone usta w krzyku,

  1. Kucza (z chorw.) — chałupa.
  2. Homon, zwykle gomon — gwar, wrzawa, krzyk.