Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye T. 4 130.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

W blask siny rozgwieżdżona,
Tknąć nie śmie jej korona,
Anielskich kwiecie pól...
Na czole bo jej leży
Ów stygmat pramacierzy,
Ów stary życia ból.

Wraziły się w jej lice
Żywota tajemnice
I jego z śmiercią mir,
I dziwny lęk ją bierze
Na stare to przymierze,
Co w słońca rzuca kir.

Ogrójec gdzieś szeleści
Oliwnych drzew powieści,
Drżą liście pełne ros...
Z głębokich praotchłani
Dolata słuchu Pani
Bolesnej Ewy głos.

...O, męka to nad męki
Roztulać do jutrzenki
Kwiat śmierci w czarny plon!
O, męka nad męczarnie
Mogile kwiecić darnie
Posiewem własnych łon!...

O, męka to nad męki
Rozmnażać świata jęki
O jeden jeszcze jęk,
O jeden ten jedyny,
Co szarpie duch matczyny
Najsroższą z wszystkich męk!

...O, kara to nad kary
Głód życia sycić stary,