Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye T. 3 191.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Dam ci ros czaszę, kipiącą do wierzchu
Blaskiem opali...
Dam ci tęsknotę, co wznosi uśpione
Ziemi tej łono,
I duszę moją dam ci, tak jak one —
Niepochwyconą.



XI.

............
W wielkiej i pustej nawie —
Myślę o tobie...
W wielkiej i pustej nawie
Rzuca się blask jaskrawie
Przez szyb gotyckich barwne tła
I na kamiennych taflach drga...
— Myślę o tobie.

W łukach mrok drzemie szary —
Myślę o tobie...
W łukach mrok drzemie szary,
Westchnieniem drżą filary...
Cisza — co w sobie ma krzyk i jęk —
Ból życia, cierpki grobu lęk...
— Myślę o tobie.



XII.

............
Tak mi się zda, że to bajka,
Że wskróś złudnych mar i snów
Widzę postać tego grajka
I wiosenny wieczór ów...

Zadumani, pochyleni,
Ja i ty, jak jeden duch,
Nie istnieliśmy w przestrzeni,
Ciałem był nam tylko słuch...