Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye T. 2 084.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Gdy zapada dzionek błogi
Za lasy, bory, het! cudze,
Za lasy, bory?

A kto w twoich krzywych kosach
Iskry rozżarzy?
Kto po łąkach i po wrzosach
Zbudzi kosarzy o świcie,
Zbudzi kosarzy?...
Przyjdzie tobie stać tak w cieniu
Tej czarnej roli...
I zagłuchnąć w krzywd milczeniu,
W długiej niedoli, jak życie,
W długiej niedoli!

Przyjdzie tobie nocką oną
Stać we łzach rosy,
Gdy nad łąką wysrebrzoną
Mgła strząsa włosy w ciemności,
Mgła strząsa włosy...
I nie będzie dnia dla ciebie
Przez lat tysiące...
Aż na ziemi i na niebie
Zapłonie słońce wolności,
Zapłonie słońce!


VI.

Czemuż[1] ty mi, życie,
Nie dało do ręki
Srebrzystego sierpa,
A w usta piosenki?
Czemuż ja nie wstałam
Z zorzami rannemi,
By żąć nasze żyto
Na czarnej tej ziemi?

  1. Omyłka w druku; winno być — Czemuś (patrz: Sprostowanie omyłek).