Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye T. 1 168.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Do twego szczęścia nie trzeba ci zgoła
Oklasków tłumu, a twoja zapłata
To wieczna pogoda czoła.
Krwi, co ci z serca wytryska goręcej,
Ty nie sprzedajesz, krzycząc: »Kto da więcej?«

Ktokolwiek wstąpił bez łez i bez drżenia
Na beznamiętne, błękitne wyżyny,
Kędy się waży punkt wieczny ciążenia,
A nieodzowne i płodne przyczyny
W nieskończoności tkwią, jako kotwice,
Rzucone w przepaść, w zmrok i tajemnice,
Ten wie, jak można uczuć się spokojnym,
Czystym i cichym i blizkim wieczności
I zapatrzonym w światło i dostojnym
I przodującym ludzkości.
Któż z tych, co kiedyś dosięgli tych szczytów,
Nie zna Keplera[1] modlitw i zachwytów?

O nieśmiertelny prawdy oblubieńcze!
Duchu, co niczem ziemskiem ni znikomem
Nie gasisz żądz swych, lecz wpatrzony w tęczę
Słonecznych światów, rośniesz ich ogromem
I wzlatasz ponad serc bicie i drżenie,
Tam, gdzie jest prawda, Bóg, ty — i milczenie —
O Duchu! czyż się nie czujesz czemś świętszem,
Czemś innem, wyższem nad tłum, co się wzrusza?
Czyż ukochaniem światła najgorętszem
Nie potężnieje twa dusza?
Czyż nie jest większym umysł, co docieka
Prawdy, od królów... niemal — od człowieka?

  1. Jan Keppler — jeden z najznakomitszych ludzi wszystkich wieków, słynny astronom, fizyk i filozof (ur. 1571, um. 1630) był człowiekiem głęboko religijnym i zachwycał się cudowną budową wszechświata. »Harmoniarum mundi libri V«. Linz 1619.