Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye T. 1 121.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Łez, tęsknoty, niepokoju
Damy tyle, tyle, Panie,
Że ta chwiejna waga stanie,
Ojcze nasz!...

W noc tę cichą, w noc tę błogą,
Rozkwieconą, księżycową,
Ponad ziemi sennej głową
Gwiazd Twych chórom śpiewać każ!
Niech marzenia mleczną drogą
W świat ją inny, lepszy wiodą...
Niech odetchnie w nim swobodą,
Ojcze nasz!...

A bezsennych duchów tłumy,
Co prawd wiecznych biegu śledzą,
Tajemniczych głębin wiedzą
W tej srebrzystej ciszy darz!
Niech usłyszą orle szumy
Prącej naprzód, w dal ludzkości...
Niechaj ujrzą świt przyszłości,
Ojcze nasz!


IV.

Nie skowronkom, nie słowikom,
Ty, co stwarzasz maj,
Lecz śpiewakom i lirnikom
Siłę pieśni daj!
Starych mistrzów żywe zdroje
Ledwo starczą już,
By ugasić niepokoje
Gorejących dusz.
Wiosny! wiosny nam dla pieśni!
Niechaj wstanie wieszcz...
Niech nam pierś otrząśnie z pleśni
Wielkich wzruszeń dreszcz!