Strona:PL Maria Konopnicka-Damnata 123.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Widział upadek Syonu,
Bo w tym dniu jest zbyt ponury.

„Sto mil długi jest Lewiatan,
W płetwach zaś jest tak potężny,
Jak król Og; a ogon taki,
Jak cedr bywa niebosiężny.

„Lecz mięso ma delikatne,
Lepsze, niźli żółw z rosołu.
A w dniu wielkim zmartwychwstania
Pan do swego wezwie stołu

Cały lud swój, lud wybrany.
Przyjdą mędrcy, sprawiedliwi
I wyborną ową rybą
Każdy wówczas się pożywi.

„Część podana będzie z czosnkiem,
Z sosem białym, część na winie,
Z przyprawami, z rozynkami,
Jak się karp podaje ninie.

A po białym owym sosie
Rzodkiew w główkach pływa sobie...
Taka ryba, Frater Joze,
Smakowałaby i tobie.

A sos szary też wyborny,
Ma rozynków sporą dozę...
Ten niebiańskoby uraczył
Twój żołądek, Frater Joze!