Strona:PL Maria Konopnicka-Damnata 114.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Piękny, ale wątły kwiatek,
(Niech się Bóg zmiłuje nad nim!)
Z rozkosznego swego kraju
Tutaj został przesadzony.

Tu, na grunt ten zimny, twardy,
Na hiszpańskiej grunt grandezzy.
Tam się zwała „Blanche de Bourbon”,
„Donna Blanca” tu się zowie.

Król zaś nosi imię Piotra,
A przydomek ma: Okrutny.
Lecz dziś jest wesołej myśli,
Od imienia lepszy swego.

Więc łaskawie oto gwarzy
Z dumną szlachtą swego dworu,
A i żydom też niekiedy
Grzeczne jakie słówko rzuci.

Obrzezani ci rycerze
Są to króla faworyci:
Rozkazują w jego armii,
Zarządzają finansami.

Aż w tem nagle bicie w bębny
I trąb dźwięki sygnał dają,
Że języczny bój otwarty,
Że dysputa się zaczyna.

Już się gwardyan franciszkański
Naprzód rwie z pobożnem męstwem,