Strona:PL Marek Aureliusz - Rozmyślania.djvu/186

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
182
KSIĘGA XII

26. Jeżeli ci się coś nie podoba, toś zapomniał o tym, że wszystko dzieje się w myśl wszechnatury, i o tym, że błąd jest obcy, a oprócz tego i o tym, że wszystko to, co się dzieje, taksamo zawsze się działo, dziać będzie i dzisiaj wszędzie się dzieje. I o tym, jak wielkie jest pokrewieństwo człowieka z całym rodzajem ludzkim. Nie jest to bowiem wspólność krwi lub nasienia, ale umysłu. Zapomniałeś zaś i o tym, że umysł każdego człowieka — to bóg i że stamtąd wypłynął. I o tym, że nikt nie ma nic swego własnego, lecz że i dziecię i ciało i nawet dusza z tamtego przychodzą świata. I o tym, że wszystko polega na sądzie. I o tym, że każdy człowiek żyje jedynie teraźniejszością i tę traci.
27.[1] Często przypominaj sobie tych, którzy z jakiegoś powodu zbytnio się unosili i tych, którzy do najwyższego doszli stopnia czy to sławy czy nieszczęść czy nieprzyjaźni czy jakichkolwiek losów. Następnie zadaj sobie pytanie: Gdzie też to wszystko teraz? — Dym, popiół, baśń albo nawet już i baśnią nie jest. A uprzytomnij sobie także wszystko w tym rodzaju np. Fabiusa Katullina na wsi, Luzjusa Lupusa w ogrodach, Stertiniusa w Bajach, a Tyberiusza na Kaprei, Rufusa Weliusa i w ogóle zajęcie się czymkolwiek polegające na złudzie. Jak marne jest to, do czego dążyli! A o ile jest to godniejsze filozofa okazać się przy sposobności nadarzonej sprawiedliwym, rozważnym, posłusznym bogom bez wykrętów! Ze wszystkich wad bowiem najprzykrzejsza jest duma, pyszna pod osłoną pokory.

28. Pytającym się: Gdzieś też widział bogów i skąd wywnioskowałeś ich istnienie, że ich tak czcisz? — odpowiadam: Najpierw widzialni są i wzrokiem. Powtóre:

  1. 27. Fabius Katullinus... Osoby bliżej nieznane.