Strona:PL Małkowski - Jak skauci pracują.djvu/139

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

bem namiotów na nizkich stołach urządzić umywalnie dla tylu skautów.
Obóz przygotowano dla 5000 skautów, choć zgłosiło się doń listownie tylko 3000. W ostatniej chwili przybyło ich więcej, oboźny jednak »był gotów«, jak na skauta przystało i wszystkich pomieścił.
Obóz nie był bezpłatny. Komitet zlotu porozumiał się co do jego urządzenia z jednym z przedsiębiorstw, które często takie rzeczy w Anglji urządzają. Za pobyt w nim chłopcy płacili dziennie 1½ szylinga, oficerowie skautowi 2¼ szylinga. Jeśli ktoś stał w obozie tylko przez jeden dzień, płacił nieco więcej. Opłata oficerów była wyższa, ponieważ przewidywano dla nich większe wygody. — Za złożoną opłatę każdy skaut otrzymywał namiot do spółki z 7 lub 8 innymi skautami, latarnię, dwie miednice, i dla siebie osobno gumowaną płachtę dla zapobieżenia wilgoci z ziemi, trzy koce wojskowe oraz śniadanie, obiad i wieczerzę.
W każdym namiocie były wieszadła na latarkę i na kapelusze skautów. Skauci spali w gwiazdę — nogami ku środkowi namiotów, głowami ku ścianom. Torba skautowa służyła za poduszkę, każdy zaś sam musiał uważać na porządek i trzymanie na właściwym miejscu swoich rzeczy. Rano należało koce wytrzepać, a jeśli dzień był słoneczny — to, sposobem praktykowanym w obozach skautowych — wystawić na słońce, oraz podnieść dolne ściany namiotu. Podczas deszczu należało popuścić linki namiotu.
Poszczególne czynności w obozie otrąbywał służbowy patrol skautów-trębaczy, stosujący się do rozkazów komendanta. O godzinie 5-tej rano skauci-trębacze otrąbywali po całym obozie pobudkę ranną, o godz. 7½ — wydawanie racji (śniadanie), przed godz. i 12-tą w południe — pierwsze i drugie wezwanie na obiad, a w południe — wydawanie racji (obiad) i tak samo o godz. 6-tej wieczór (wieczerza). O godz.