Strona:PL Lord Lister -87- Klejnoty amazonki.pdf/19

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Publiczność wiła się ze śmiechu.
Wreszcie jeden z błaznów chwycił dzbanek i począł polewać wodą oblicze „błazna“. Z pod grubej warstwy szminki wyjrzała twarz... szefa Scotland Yardu...
Zapanowało ogólne zdumienie...
— Łotry!... Rozbójnicy!.. Puśćcie mnie! Wsadzę was wszystkich do więzienia..
Nagle spojrzenie jego padło na lożę hrabiego Highburna... Obaj panowie widać dość już mieli zabawy, bo wstali ze swych miejsc i poczęli torować sobie drogę ku wyjściu.
— Uwaga!... Łapać ich!... Łapać złodziei!... — krzyczał Baxter, wskazując na obu gentlemanów. — To oni skradli klejnoty Olgi Dymitriew!
Powstało zamieszanie...
Co się stało z Baxterem, gdy nazajutrz niewinność obu panów wyszła na jaw — o tym historia milczy...

KONIEC