Strona:PL Lope de Vega - Komedye wybrane.djvu/173

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Co umie nocą śród gajów
Do tańca grać czarownicom.

Król.

Opowiedz wszystko, coś widział.

Filen.

Przyszedłszy grać tu na kobzie,
Słyszałem, jak Tello bronił
Wejść tutaj naszemu księdzu.
A potém, ślub tak zerwawszy,
Elwirę porwał do zamku,
Gdzie ojciec widział ją przecie
I krewni.

Król.

A cóż ty mała?...

Pelagiusz.

To córka Piotra Cuelo,
Którego dziadem był Nuńo,
A stryjem Marcin, co kiedyś
Oliwę dobrze oczyszczał.
Rodzina zacna. Ostatni
Dwie ciotki miał, czarownice,
Siostrzeńca zaś garbatego,
Co pierwszy w Galicyi rzepę
Zasadził.

Król.

Dosyć już tego
Czas trochę spocząć, rycerze,
Tellowi przecież wizytę
Oddamy dzisiaj wieczorem.

Hrabia.

Bez śledztwa mogłeś być pewny,
Że Sancho cię nie oszukał,
Niewinność tych ludzi przecież,
Dowodem jest dostatecznym.

Król (na stronie do Nuńa).

Postaraj się w tajemnicy
Sprowadzić księdza i kata.

(Król wychodzi w towarzystwie Hrabiego i Don Henryka).