Strona:PL Limanowski Bolesław - Socyjalizm jako konieczny objaw dziejowego rozwoju.pdf/32

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

przez wieki pracą ludzką, jest narzędziem dalszej pracy, bez którego żaden wytwór dzisiaj odbywać się nie może. Z początku praca i kapitał w jednem były ręku; „ale stan ten — powiada Adam Smith — nie mógł trwać dłużej po przywłaszczeniu ziemi i nagromadzeniu się kapitałów.“ Nastąpił rozdział pracodawcy od robotników, który w miarę wzrostu kapitału i podziału pracy coraz bardziej się rozszerzał. Skutkiem tego, dawniejsza wytwórcza samodzielność robotnika zmniejszała się, a rosła jego zależność od pracodawcy, czyli raczej od znajdującego się w jego ręku kapitału. Obrazowa przedstawia to Lassalle, mówiąc: „narzędzie pracy, które stało się samodzielnem i zamieniło rolę z robotnikiem, przeobraziło żywego robotnika w martwe narzędzie pracy, a samo przeszło w żywy narząd płodzenia: oto czem jest kapitał.“ (Str. 161.) „Im więcej robotnik wytwarza, im więcej na służbie burżuazyi (pracodawców) gromadzi przygotowanej pracy, kapitałów na własność tejże, im więcej w taki sposób umożliwia dalszy postęp podziału pracy, tem bardziej zwiększa ciężar łańcucha, krępującego jego samego, tem więcej opłakanem czyni położenie własnej klasy.“ (Str. 76.)
Stanowcza przewaga kapitału w gospodarstwie społecznem nastąpiła z chwilą, kiedy usunięto wszelkie przywileje, tamujące współubieganie się (konkurencyją) pracodawców. Wobec niwelatorskiego panowania wolnego współubiegania się wytwórców „każdy podbija jeden drugiego, aby mu wydrzeć zbyt, lub zmuszonym zostaje przezeń do obniżenia ceny i do jednakowego działania. To właśnie zmusza cenę sprzedaży zniżać się w rzeczywistości do kosztów wytwarzania. Daje to realną korzyść spożywaniu, mianowicie taniość. Taniość ta jednak, zmniejszenie zysku na pojedyńczej sztuce, czyli obniżenie ceny przez sprzedawcę, pokrywa się w skutek zwiększenia zbytu czyli liczby sztuk, na których sprzedawca ciągnie zyski. Tak więc zmniejszony udział zysku, przypada-