dziej utracała charakter nieruchomości. Wytworzył się porządek kapitalistyczny z dwiema klasami: klasą, posiadającą majątek, i klasą, żyjącą tylko z pracy, t. j. klasą większych lub mniejszych kapitalistów i klasą proletaryjuszów. Pierwsza klasa obejmuje: dawną szlachtę, duchowieństwo, dostatnie mieszczaństwo i dorobkiewiczów; druga zaś klasa robotników przemysłowych i rolniczych, stanowiąca właściwy lud; powiększają jej szeregi robotnicy umysłowi, którzy po większej części jednak dotąd urodzeniem związani są ze stanami uprzywilejowanemi, albowiem zawdzięczając tylko temu, mogli otrzymać wyższe wykształcenie.
Kapitał, korzystając z usunięcia rozmaitych przeszkód, które tamowały jego działalność, z całą energiją rzucił się do różnorodnych przedsiębiorstw. Dobrobyt wszędzie się wzmagał, zarobek się podniósł, ludność robotnicza poczuła nowe potrzeby i zaczęła się zastanawiać nad swem położeniem. Ale kapitał, wyzwoliwszy się z pod przewagi feudalnych stosunków, sam chciał panować. Usamowolniona praca dała mu wprawdzie możność gromadzenia ludności robotniczej i skierowywania jej ku tym rodzajom zajęcia, które zapewniały mu większy zysk; ale z drugiej strony rosnąca jej samodzielność niepokoiła go i przeszkadzała niejako ambitnym jego dążeniom. Arkwright, Watt, Fulton, Stephenson mimowolnie przyszli w pomoc kapitałowi. Machiny — powiadali kapitaliści — unieżależniły kapitał od pracy; słuszniej jednak z robotnikami rzec można, że zamieniły ich położenie w niewolę ekonomiczną[1]. Przeciwieństwo interesu robotników i pracodawców wy-
- ↑ Engels obrazowo przedstawia tę niewolę. Robotnik o godzinie piątej i pół powinien już być na fabryce. Jeśli spóźni się dwie minuty, ulega karze pieniężnej; jeśli spóźni się 10 minut, może stanąć do roboty dopiero po śniadaniu. Je, pije, spi na komendg dzwonka despotycznego. Patron jest nieograniczonym prawodawcą w fabryce, ustanawia regulamin zupełnie dowolnie. Robotnik, skoro chce mieć pracę, musi przyjąć go i ulegać mu posłusznie.