Strona:PL Libelt Karol - O miłości ojczyzny.pdf/117

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

ożywiona żywą wiarą, to jest jednością wiary i religii, przytem potężna w inne silnie narodowego ducha, część ta pod sztandarem religii rozwinęłaby wojnę polityczno-religijną i dałaby z siebie początek i wzrost nowemu państwu, w nowej panującej religii. Fanatyzmem takiej religii rozwinął się na wschodzie w VII. wieku mahometanizm, w XVI. wieku na zachodzie protestanckie państwa.
Żyjemy w czasach krytycyzmu, a więc obumarłej wiary, dlatego nam się panująca religia wydaje nieczasową. Nie może wszakże być inaczej, gdzie wiara jest żywą, cały socyalny i polityczny żywot narodu ocieplającą. Tam ona przenika wszystkie cząstki i podnieca wszystkie sprężyny narodu. Wiara i wolność, to dwa potężne ognie w narodzie, w jego wnętrznościach, jak w łonie Wezuwiuszu ukryte; gdy one buchną płomieniami, drży ziemia, lawą naród się wylewa, a co złe, wyrzuca z siebie, jak krater kamienie. Wśród pokoju ogniami tymi rozgrzewa się ziemia narodu, i najurodzajniejszymi rozkwituje plony. Bez tych ogni narody są jak wulkany wypalone, a czasami zamieniają się na solfatary, płynące samym szlamem i błotem — światu, ludzkości na nic nieprzydatne.
Wolność więc i wiara, to są dwa ogniska, dwa słońca w elipsie żywota narodowego: około każdego z nich roztacza się żywot ojczyzny, oba