Strona:PL Libelt Karol - O miłości ojczyzny.pdf/111

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

wyznaniu wiary i wszystkich stosunkach, jakie czas wydał i utrwalił, musiały narody czuć i widzieć część ojczyzny swojej i jej miłością kościół i wiarę ogarnąć.
Przedmiot ten stanie się jeszcze jaśniejszym z ogólnego uważany stanowiska. Arystoteles poznał tylko jedną praktyczną stronę człowieka, nazwawszy go zwierzęciem politycznem. Człowiek ma jeszcze inną stronę idealną, której starożytność plastyczna w nim upatrzyć nie mogła, i pod tym względem nazwać go można zwierzęciem religijnem, albo, by to nie było ubliżeniem, istotą religijną. Człowiekowi równą, nieodbytą jest potrzebą religia, jak wolność społeczna i polityczna. Religia wiąże go z niebem, społeczeństwo z ziemią. To jest potrzebą jego rozumu, tamta potrzebą jego serca. Pierwsza potrzeba wywołuje prawa i ustawy, druga wiarę i religię. Obiema drogami wylewa się na zewnątrz życie narodów, obiema drogami działa jeden wielki duch Boży, i cele Opatrzności, a razem rozwoju rodzaju ludzkiego, przeprowadza po tych dwóch szerokich gościńcach, wprzęgając jedne narody po drugich do olbrzymiego rydwanu, co się toczy wiekami naprzód.
Narody więc powołane są do przeprowadzenia objawów ducha, tak w dziejach świata, jak w dziejach kościoła. Prawo, jako prawo, jest wszędzie jedno i to samo, podobnie wiara jest wszędzie jedna i ta sama, lecz upostaciowania się