Strona:PL Libelt Karol - O miłości ojczyzny.pdf/103

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Na błoniach pokoju wreszcie pokwitują cnoty obywatelskie. Zerwać je tylko potrafi serce prawe i miłością ojczyzny zagrzane. Po tych błoniach powiewa wiatr odwagi cywilnej, płomieniami tejże miłości rozniecony. Każdy krok twój, który tu stawiasz, jest jedną z funkcja żywota ojczyzny, jest jednem tętnem w pulsowych jej żyłach. Słowa twoje stają się zaraz ciałem, czyny twoje rozpładzają się natychmiast w skutki. W żywocie ojczyzny wszystko w jej żywot się obraca. Tyś więc jest, który do jej krwi i wnętrzności prowadzisz, albo pożywne soki, albo zwolna dojmującą truciznę. Zadrżyj na tę myśl, że nikczemnikiem będąc, matkobójcą razem jesteś, bo matkę-ojczyznę zabijasz. Ale błogie przekonanie temu, kto jej w miłości służył całe życie swoje; nie siebie, nie majątek swój miał na widoku, ale publiczne dobro, krajowi swemu niósł zdolności swoje, a i syna do posług krajowych sposobił.
Jak w rzeczach zbawienia wiara i dobre uczynki nawzajem się dopełniają i jedno bez drugiego płonne jest, tak w rzeczach ojczyzny obowiązki prywatne dopełniać się muszą obowiązkami publicznymi. Czemkolwiek jesteś, bądź w zawodzie swoim tęgim i gorliwym, ale bądź oraz umiejętnym i gorliwym obywatelem. Niech cię w równej mierze sprawy publiczne, jak twoje prywatne obchodzą, a gdzie trzeba, te nawet tamtym przynieś w ofierze. Bez prywatnego sta-