Strona:PL Leo Belmont-Rymy i rytmy t.3.pdf/20

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Ja jednak w miejscu zostaję wciąż:
Jam całkiem się stał niedołężny.

Promień nadziei, słoneczny blask
Nie zejdą już w celi mej cienie, –
Wiem, że jedynie na wązki grób
Ten pokój fatalny zamienię.

A może-m nawet już dawno zmarł, –
I tylko, gdy północ nastawa,
Do mego mózgu ciśnie się wraz
Widziadeł procesja jaskrawa?

Może to widma pogańskich bóstw…
Na mocy tajemnych dekretów
Lubią wszak one zwoływać zbór
Do czaszek umarłych poetów. –

Ich orgij słodkich straszliwy czar
W tem miejscu dla duchów wybranem,
Czasami martwa poety dłoń
Opisać się kusi nad ranem.

4.

Widziałem niegdyś wiele cudnych kwiatów
Na mojej drodze kwitnących w ustroniu;
Ale mi po nie schylać się nie chciało,
I ominąłem je na dumnym koniu.