Ta strona została przepisana.
Z małoruskiego.
Szewczenko.
Dumka.
Przechodzą dni, przechodzą noce,
I jesień już powietrze mgli,
Pożółkły liść gdzieś drży, trzepoce…
Me myśli śpią, me serce śpi:
Zasnęło wszystko… Nie wiem sam,
Czy jeszcze żywą duszę mam.
Zgasł oczu blask, ten czucia znak,
I brak mi łez — i śmiechu brak!
Nie cieszy nic — i nic nie boli
Los żadnej doli nie dał snać…
Lecz jeślim szczęsnej nie wart doli,
Choć złej mi czemuż nie chciał dać?
Ach, zbaw mnie Boże! serce me
Ostyga…błądzę jakby w śnie.