Ta strona została przepisana.
Niebezpieczeństwo.
W moich pielgrzymkach śród gór
Prawie-m nie spotkał nikogo; —
Wiejska dziewczyna zaledwie
Krętą czasami szła drogą.
Szła krętą drogą ku górze,
Pieśń nieuczoną śpiewała, —
Czułem, jak zrywał się głos,
Ledwie mój krok usłyszała…
Chód jej się zwalniał z początku,
Biegł ku mnie wzrok jej niepewny,
Milcząc, minąwszy mnie zdala, —
Krok przyjmowała powiewny.
Jam dobrze strach jej pojmował,
Ten sam już miałem ambaras,