Strona:PL Leo Belmont-Rymy i rytmy t.1.pdf/385

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

I na piszczałce sam Dawid gra,
Lub psalmy naprzemian śpiewa.

Dwa woły ciągną ze skrzynią wóz, —
I zapał tłumami miota,
Bo skrzynię zdobią cheruby dwa,
Massywne, lane ze złota.

Są to te same cheruby dwa,
Na których Pan Bóg zasiada,
Gdy na niebiosach odbywa sąd, —
(Tak biblia sama powiada).

I myśli Dawid: „na co ma stać
„Ta skrzynka w mieście Gabaa?
„Ją potrzebuje mój pałac mieć —
„To w domu mym będzie chwała.“

Idą… Lecz naraz robi się gwałt:
Oza, syn Abynadaba,
Którego „hucpe“[1] bez miary jest,
A za to roztropność słaba,

Widząc, że woły skręciły w bok,
Błąd świętokradzki uczyni,
Bo skrzynię Bożą zadzierżać chciał —
I palcem dotknął się skrzyni.


  1. Pycha.