Strona:PL Leo Belmont-Rymy i rytmy t.1.pdf/362

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
Wiara w ludzi.
(poświęca się optymistom).

Chociaż ci żona sypie do befsztyku
Szczodremi palcy proszek arszeniku,
I do sąsiada twego mówi: „Drogi!
Czekaj… wyciągnie wkrótce mąż mój nogi“;
Choć twój przyjaciel przez złość, czy waryacyję,
Anonimową pisze denuncyjacyję,
Na skutek której do prokuratora
Szedłeś pod rękę z policyjantem wczora;
Choć twój synalek, szczędząc ci frasunku,
Pobrał dla ciebie należność z rachunku,
A pomyliwszy się w nazwie ulicy,
Miast ojcu nieść ją, zawiózł baletnicy;
Choć szewc ci sprzedał taka butów parę,
Od której rosną twe nagniotki stare,