Ta strona została przepisana.
∗
∗ ∗ |
Los wyrył na mej duszy Mane, Tekel, Fares,
I oto się nademną wróżba jego ziszcza:
Myśl mą zmienia w ruinę, a uczucie w zgliszcza,
I jeden już dziś tylko znam — apatyi kares…
Zardzewiały kotwice, prysły wszystkie stery,
Dawne moje nadzieje dzisiaj trupem cuchną,
I wieje wkrąg odemnie starej trumny próchno,
I niema we mnie więcej woli życia szczerej.
Ach, i niestać mnie nawet na tę trochę dumy,
By marną swoją dłonią z marnem zerwać życiem,
I żyję jeno ciągłym rozkładem i gniciem,
A maską mojej twarzy oszukuję tłumy!