Czemu tedy nim straszą
Krowy młodzież cielęcą? — rzecz niepojęta.
To pytanie Cielę długo razem z paszą
Gryzło, aż postanawia: w las pójdzie, zaczepi
Wilka, będzie z nim szczere, uległe i grzeczne,
I o wszystkiem przekona się samo najlepiej.
Napróżno mu przekładał uczenie druh, Wolec,
Że na samej ufności z Wilkiem trudno polec,
Że o tem świadczą dziejów przykłady odwieczne;
Przytaczał los jagnięcia z bajki Ezopowej, —
Daremnie, a im bardziej logicznemi słowy
Chciał wświdrować rdzeń prawdy do cielęcej głowy,
Tem więcej
Twardział upór cielęcy.
Pewnego dnia, gdy bydło pasło się pod lasem,
Cielę zbacza w zarośla, by gdzie zdybać Wilka.
Weszło w głąb staj kilka
I czeka.
Las był cichy. Przylatywał czasem
Wiatr gorący z pastwiska, i w cielęce uszy
Wrzucał krów ryk daleki albo krzyk pastuszy;
Sosen igły poruszał, muskał wrzos, paprocie
I do nozdrzy Cielęcia pchał ich woń w przelocie;
Aż, omdlały, ostatnie rozkładał dmuchania
Strona:PL Lemański - Bajki.pdf/34
Wygląd
Ta strona została skorygowana.