Strona:PL Lech-Czech-Rus (Zygmunt Miłkowski, 1878).djvu/34

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

ten, przez Polaków wyzwany, zapoczątkowany, i postawiony, przez rząd moskiewski przyjęty, dokonanym został w duchu politycznym, nacechowany nieżyczliwością w odniesieniu do ludności krajów zabranych. Rząd życzliwy nie szczepiłby nienawiści śród mieszkańców, nie rozbudzałby pożądliwości w jednych, nie usiłowałby ubożyć drugich. Rzeczy takich dopuszczać się jeno może władza, nieprzyjazna tak jednym jak drugim, władza poczuwająca się do tego, że obcą jest w kraju, nad którym panuje. Stanowi to słabą onéj stronę. Owóż, cała długa pomiędzy matką a synem rozmowa, miała na celu umówienie sposobów, za pomocą których słaba owa strona wyzyskaćby się dała na korzyść Polski.
— Oderwaniśmy zostali od włościan.... — mówił Lech. Nie wolno nam zbliżać się do nich, ani na drodze edukacyjnéj, ani też na drodze spółecznéj... Zostajemy, my i oni, pod ścisłym i surowym dozorem, który atoli nie jest w stanie stargać łączących nas węzłów rodzinnych, mogących znaleźć środki zbliżania się wzajemnego na drodze ekonomicznéj... We względzie tym rząd jest bezsilnym... Włościanie potrzebują nas; my potrzebujemy włościan: na tym punkcie zbliża nas siła rzeczy.... z łatwością przeto porozumieć się moglibyśmy, gdybyśmy, tylko z pomiędzy siebie usunęli pośredników, wyzyskujących zarówno tak ich jak nas... Ze stosunku bezpośredniego urobić się z czasem musi duch solidarności obywatelskiej, duch ten właśnie, o wytworzenie którego chodzić nam powinno przedewszystkiem... Moskwa rozrywa nas na drodze edukacyjnéj i na drodze społecznéj; łączmy się na ekonomicznej, zlewajmy się na niéj z włościanami w „naród z jednéj bryły.... tak hartowny że w grobach nie pęknie”.
Odpowiedź pani Białoorłowiczowéj wykazywała, jako nie pia desideria wyrażał Lech, lecz mówił o rzeczy dokonanéj,