Strona:PL Latawica (Michał Bałucki) 019.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

— A wy dokąd?
— To ja — to ja z nimi — powiedziała góralka.
— Czy to ty, Hanka?
— Haj! (tak).
— Kogóż tam wiedziesz?
— Ano, namówiłam sobie gościa na Chranczówki.
— Czy go dasz Jadzarzowi?
— Ba, jeszcze czego — tłusty połeć smarować. My go weźmiemy do siebie.
Rozmowa ta robiła na mnie takie wrażenie, jakbym był baranem i słyszał rzeźników rozmawiających. Tymczasem góral mówił dalej:
— Ale, ale, wiesz, Sobek wrócił, pytał się o ciebie.
— Może?
— Dostaniesz swoje papierki, bo pono z grubemi pieniędzmi wrócił.
— O!
— Chłopisko będzie mogło teraz o żeniaczce pomyśleć.
— Ba, coby nie.
— No, jedźmy — zawołałem zniecierpliwiony.
— Zaraz, zaraz. No, ostańcie z Bogiem.