Strona:PL Księgi narodu polskiego i pielgrzymstwa polskiego 062.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

cy po nim był mąż silny i ogromny, więc nic nie mówiąc porwał go, i niosł przed sobą, i zastawiał się nim jak tarczą i postawił go na murze; za czém wbiegli inni porządkiem, i miasto zdobyli.
A wojsko potém weszło w radę, i chciało dać znak wielki owemu żołnierzowi silnemu. On zaś tak im mówił:
Bracia żołnierze, okrzyknęliście: iż kto piérwszy na murze nogi postawi, znak weźmie, a oto jest żołnierz ranny, który stanął przedemną; on tedy znak weźmie. Przez niego Bóg miasto zdobył.
Nie ważcie go lekce, mówiąc: iż tylko prędkości nóg winien piérwsze miejsce, bo i prędkość jest przymiot w żołnierzu, jako siła i męztwo.
Nie mówcie: iż on nic nie sprawił, bo gdyby go nie raniono przedemną, tedy ja odniósłbym tę ranę, i możebyśmy miasta dziś nie wzięli. A ten, kto zasłania, równy temu, kto walczy, i tarcz ma równą cenę jak miecz. Znaku nie potrzebuję, bo wszyscy wiedzą, com zrobił.
Bóg daje zwycięstwo używając prędkości jednego, męztwa drugiego, siły trzeciego; a skoro człowiek zręczny lub silny za-