Strona:PL Krzak dzikiej róży (Jan Kasprowicz).djvu/061

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

III.

Wiecznego trwania znak,
wiecznego symbol życia
Zarzucił mgławy kask
na promieniste oczy;
Kamienny ginie szlak
śród śnieżnych chmur pokrycia,
Słoneczny gaśnie blask,
co lśnił po grzbietach zboczy.
 
„Ledwie w połowie dróg!
Za stadem giemz bez drżenia
Biegliśmy, a tu lód
i mgły i wiew mogilny!
Kto zbawi, Czart czy Bóg?
O mocy Przeznaczenia!“...
Tak on Manfredów ród
w rozpaczy łka bezsilnej.