Strona:PL Kronika Jana z Czarnkowa 115.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
—  89  —

biskup gnieźnieński, owych braci ekskomunikował i rzucił klątwę kościelną na miejscowości Rogoźno i Drdzeń; potem jednak, z obawy, aby majętności kościelne nie ucierpiały jeszcze więcej, rozgrzeszył tych braci i zdjął interdykt, nie otrzymawszy żadnego zadośćuczynienia. — Nikt nie mógł wyjednać od królowej zwrotu niesłusznie zabranych dziedzictw, ani załatwienia rozmaitych ważnych spraw, gdyż ona wszystko, z czem chciała zwłóczyć, odsyłała do swego syna, króla Ludwika, — król zaś ze swej strony odsyłał do matki[1], więc ludzie, mitrężeni ciągłą zwłoką, cofali skargi, polecając sprawy swoje Opatrzności boskiej. Tajemnym oskarżeniom donosicieli dawała łatwy posłuch, przez co wielu ludziom sprawiedliwym i synowi jej wiernym krzywdy czyniła. Z tego powstało wiele nienawiści i niezgody pomiędzy szlachtą królestwa polskiego, które na lepsze obrócić mogłaby chyba tylko łaska Boga samego.

47. O zjeździe[2] szlachty polskiej w Budzyniu.


Po śmierci królowej, król Ludwik polecił prałatom i szlachcie polskiej, aby przybyli do niego do Budy, wyznaczając im termin na połowę przyszłego wielkiego postu[3] i oznajmiając, że chce zasięgnąć ich zbawiennej rady co do uporządkowania stanu królestwa polskiego. Na tym zjeździe, król, z namowy części szlachty, bynajmniej zaś nie za radą wszystkich, powierzył zarząd wszystkich spraw królestwa Zawiszy, biskupowi krakowskiemu, ojcu jego Dobiesławowi, kasztelanowi krakowskiemu, i Sędziwojowi z Szubina, wojewodzie kaliskiemu, wyprawiając ich dla wykonania tego do królestwa polskiego. — Na tym zjeździe żaden ze szlachty nie

  1. Patrz rozdz. 13.
  2. de conventione nobilium.
  3. W drugiej połowie marca 1381 r.