Strona:PL Kronika Jana z Czarnkowa 111.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
—  85  —

dziczki. Nareszcie, po długim czasie, król Jan zawarł z Czechami umowę, stwierdzoną pismem i przysięgą, na mocy której oddalił od siebie Niemców a przypuścił do swej służby Czechów i, pogodziwszy się w ten sposób z nimi, dostąpił znowu królestwa czeskiego; wszelako nie zaniechał szkodzenia Czechom różnemi przewrotnemi sposobami. Tak opowiadają, że kazał na pewnej bardzo przyjemnéj łące odmierzyć krąg i otoczyć go dość wysokim murem, a na dwóch przeciwległych bramach wznieść dwie wysokie wieże, i zachęcał szlachtę czeską, ażeby w obrębie tych murów urządziła, dla wprawy i zabawy, igrzyska turniejowe. Tymczasem w tych wieżach miał osadzić zbrojnych Niemców, w liczbie daleko większej niż uczestnicy turnieju, i ci, po wkroczeniu wewnątrz murów przedniejszej szlachty czeskiej, mieli wypaść z wież i wszystkich mieczami porąbać. Przeczuwając to, małżonka jego, młodsza królowa, pośpieszyła o tem Czechów ostrzedz. Starszyzna czeska, zdumiona tak wielką niegodziwością, złożyła radę, poczem mury te razem z wieżami zrównała z ziemią i odmówiła królowi zaprzysiężonego posłuszeństwa, stosując się do wyrażenia poety: „dlaczego ja nieszczęsny mam cię mieć za króla, skoro ty mnie za senatora nie masz?“ Tym sposobem król Jan, sromotnie wygnany, musiał znowu ustąpić z królestwa czeskiego i Luczelborga powrócił.
Król ten miał trzech synów, z których pierworodnemu, imieniem Karol, wydzielił margrabstwo morawskie; drugiemu, — który obecnie, z nadania brata swego, wspomnianego cesarza Karola, otrzymał księstwo brabanckie, — dał hrabstwo Luczelborskie; trzeciemu tenże Karol, po śmierci ojca, dał w posiadanie jemu i jego synom, margrabstwo morawskie. — Był zaś król Jan bardzo waleczny i hojny, lecz zdradliwego usposobienia i fałszywy. Naprzód przy pomocy kłamstwa, podstępu i pieniędzy odebrał od pomieszanego na umyśle Bolka księcia szląskiego, brata Bernarda, księcia świdnickiego i pana ziembickiego, bardzo warowne miasto Kłodzk, na granicy Szląska i Czech leżące, zkąd ustawicznie przez swoich ludzi niepokoił, plądrował i pustoszył ziemie książąt szląskich, a obietnicami