Strona:PL Kronika Jana z Czarnkowa 075.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
—  49  —

Staszewa, Stefana z Trlanga, Wyszotę z Kurnika i innych, którzy własnym kosztem przybyli szukając go, z nimi razem, również na ich koszt, udał się do Węgier, do króla pana. Na dworze królewskim przyjęto go niezbyt uprzejmie; pomimo to jednak, pozostał tam, wyprawiwszy swoich towarzyszy do ojczyzny. Następnie król Ludwik, na natarczywe nalegania swej żony, siostrzenicy księcia Władysława, wyprawił go wraz z poselstwem do papieża Grzegorza XI-go z prośbą o zwolnienie księcia od ślubów zakonnych, ażeby mógł pojąć żonę i objąć w posiadanie swe księstwo. Gdy zaś papież dla braku powodów odmówił mu dyspensy, książę, ogromnie tęskniąc do stanu świeckiego, potajemnie uszedł do Polski i swoje państwo gniewkowskie, jak wyżej opowiedziano, odebrał[1].

23. O pobieranie przez króla Ludwika podatku „poradlne.“


Tegoż roku[2], gdy król Ludwik zażądał od mieszkańców królestwa polskiego, zarówno duchownych jak i szlachty, podatku, zwanego „poradlne“, arcybiskup i biskupi, mężowie duchowni i szlachta całej Polski płacenia go odmówili, twierdząc, że od wszelkich takich danin i ciężarów na mocy jego własnych przywilejów są zwolnieni[3]. Nie mniej król, na znak swego zwierzchnictwa, jakiegoś podatku żądał. A ponieważ biskupi i szlachta polska twierdzili, że w listach swoich zaprzysięgli wierność tylko samemu królowi Ludwikowi i jego synom, gdyby ich miał, — on zaś, w braku męskiego potom-

  1. Długosz 282, 327.
  2. 1374 r.
  3. Podatek „poradlne“ czyli „powszechna ziemska oplata“ (communis terrae solutio, K. d. pol. I, 59, — universalis terrae collecta, ib. II, 297), zwana „królestwo“ (ib. III, 196, 211), „opłata roczna (solutio anualis) która się zwykle poradlnem zowie“ (ib. 400), wynosił podług Długosza (329), „z każdego łanu po sześć skojców szerokich groszy, tudzież po miarze żyta i owsa.“ Nasz kronikarz określa (roz. 39) ten podatek, jako 6 groszy z łanu, miara owsa i trzy miary zboża żyta). Nie mamy dokumentu,