Strona:PL Kronika Jana z Czarnkowa 020.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

zumie politycznym: że wymienimy choćby owo wyniesienie na starostwo generalne wielkopolskie Ottona z Pilcy, pana małopolskiego, wbrew dawnym obyczajom i prawu, o których, jako urodzona Polka, musiała dobrze wiedzieć. Ostry jest bardzo sąd naszego kronikarza o Zawiszy z Kurozwęk i Mikołaju z Kurnika, swoich osobistych wrogach; lecz i tutaj, odrzuciwszy to, co osobista niechęć natchnęła, musimy przyznać, że obaj ci dostojnicy nie odznaczali się wielką moralnością, już choćby dlatego, że byli, — przynajmniej Mikołaj, — przyjaciółmi takiego Mikołaja Strossberga, defraudanta świętopietrza, o czem wiemy nie tylko z opowieści kronikarza, ale i z autentycznych dokumentów.
W ogólności, bardzo wiele faktów, nawet drobnych, przytoczonych w Kronice, dało się sprawdzić za pomocą dokumentów tamtoczesnych, które do nas doszły. Nie mając pod ręką wszystkich źródeł spółczesnych, nie mogliśmy przeprowadzić systematycznego sprawdzenia naszej Kroniki; przeglądając jednakże kodeksy dyplomatyczne, znaleźliśmy cały szereg dokumentów, które potwierdzają wiadomości Kroniki, ani jednego zaś, któryby jej przeczył, — na co we właściwych miejscach w przypisach zwracamy uwagę. Jest to olbrzymia zaleta naszej Kroniki, która ją zaszczytnie wyróżnia od wielu późniejszych pamiętników.
Powstała nasza Kronika nie odrazu, nie jako dzieło o pewnym z góry obmyślanym planie i o pewnem zaokrągleniu, lecz, jak wspominaliśmy, pisana była dorywczo, w miarę tego, jak rozwijające się wypadki dostarczały materyału. Tylko pierwsze trzy rozdziały, stanowiące niejako wstęp, oraz cztery rozdziały (19—22) o ks. Władysławie Białym, obejmują pewien cykl wypadków, opisywanych jednym ciągiem. Reszta pisana jest pod wrażeniem chwili, a ztąd pochodzi, że