Strona:PL Kraszewski - Ostatni rok.djvu/64

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

czy można Kazanowskich zwać pochlebcami.
— Zapewne, że nie — odpowiedział gasnącym głosem Spowiednik zmarłéj Królowéj — są to raczéj przyjaciele jego młodości i towarzysze zabaw. Kto wie tylko, jak mu się odwdzięczą, ale to pewna, że jemu wszystko winni, a gdyby im Królewicz serce tylko dał swoje, i tak godni by byli zazdrości.
— Zapewne, odpowiedział Marquat wzdychając i oglądając się w około. Bylibyśmy i my może mieli znaczenie u Królewicza, gdybyśmy byli umieli z okoliczności korzystać. Rodził się już i zaciągał ten węzeł, który miał szczęście przyszłe zakonu naszego stanowić, kto wie nawet, czy nie samiśmy go rozerwali.
— Wiem o czém mówisz, odrzekł Pater Walenty — były to piękne dla