Strona:PL Kraszewski - Ostatni rok.djvu/275

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

spójrzeniem, przebiegł zgromadzonych i z lekka tylko, jakby od niechcenia uchyliwszy głowy przed Panną Urszulą, zapytał Zadzika odwracając się prędko od niéj, czy do Króla teraz wejść można.
— Nie można! — odpowiedziała Bawarka, patrząc w drugą stronę z wyrazem gniewu i pomięszania, teraz Król usypia.
Władysław równie dumny i równie obrażony nie patrząc na nią, rzekł do Zadzika, jakby nie słyszał o czém mówiła. Miałże się tak źle nasz ojciec, że nas tak spiesznie przywołano?
— Wielkie było niebespieczeństwo, odpowiedział Kanclerz, ale rozumiem że minęło, lecz oto i Dworzanin pokojowy wychodzi z sypialni.
W tej chwili istotnie Królewski służalec powoli drzwi uchylając wszedł do sali, a Panna Urszula z pośpiechem